Wigilia w leśniczówce - opowieść świąteczna
2005-11-13
I oto wędrował Wawrzyniec przez ośnieżone pola w wigilijne południe. Przed oczyma miał majaczącą w oddali ścianę lasu, na twarzy czuł potężniejące z każdą chwilą wściekłe uderzenia zadymki. Wytężał całą uwagę, by nie zgubić się w tej pustej, białej przestrzeni i trafić na wąski dukt wiodącego lasem do polany, na której stała leśniczówka.
|