„Towarzyski” seksbiznes
2006-08-25
Określenie „agencje towarzyskie” przyjęło się w Polsce po 1990 roku i zrobiło prawdziwą karierę. Mówi się o nich z uśmiechem i przymrużeniem oka, bo i tak wszyscy wiedzą doskonale o co chodzi i co się za tym enigmatycznym określeniem kryje. Agencje towarzyskie (czytaj: domy publiczne) nieźle sobie radzą w polskim kapitalizmie i skutecznie odpierają wszelkie zakusy wszelkich likwidatorów. Są też i tacy, którzy twierdzą, że nie trzeba likwidować, ale „cywilizować” i umieścić w ramach systemu. Kto ma rację?
|