Szczęśliwy przypadek. Rozmowa z Przemysławem Cypryańskim
2006-10-27
Przyjechałem do Warszawy z niewielkiej miejscowości pod Poznaniem studiować informatykę. Namówiła mnie na to siostra, która wtedy robiła doktorat z psychologii. Studiowałem wieczorowo i zacząłem pracować w KFC. I choć początkowo zupełnie nie znałem się na kurczakach, szybko awansowałem na kierownika zmiany. Przepracowałem tam dwa lata. Potem zacząłem występować w reklamach. Po pewnym czasie jeden z fotografów zasugerował, że powinienem pomyśleć o aktorstwie
|