Fantastyka i proza życia
2007-01-30
–Chodzenie po ogniu to niezatarte przeżycie – twierdzi p. Krzysztof Drozd z Lublina. – Najtrudniejsza jest decyzja, przełamanie w sobie oporów, swoistej bariery psychologicznej, że można stąpać po rozżarzonych węglach bosymi stopami i nie doznać żadnych obrażeń, nie zostać poparzonym..
|