Bez prawdziwego dzieciństwa
2006-10-29
Zastałem ich przed moimi drzwiami w sobotnie popołudnie. Dziewczynka, z wyglądu 12 -13 lat i o jakieś trzy lata młodszy chłopiec. Ze zdziwieniem popatrzyłem na nieoczekiwanych gości. Obydwoje mieli zakłopotane miny. - Bo my... - dziewczynka odważyła się pierwsza -... chcielibyśmy prosić o coś do jedzenia. Albo jakieś drobne pieniądze. Dzieci były schludnie ubrane, trochę zawstydzone. Zaprosiłem do mieszkania i tak poznałem Marysię, Krzysia i ich historię.
|