Żyć z lasu
2005-09-29
Wskazany dom na końcu wsi jest stary, niewielki, w części drewniany, w części murowany. Stoi prawie w lesie, bo pas drzew zaczyna się praktycznie zaraz za płotem. Mój gospodarz jest siedemdziesięcioletnim mężczyzną, choć nie wygląda na swój wiek: krzepki, barczysty, trzyma się prosto, uścisk dłoni od razu daje znać o sile pana Kazimierza. - Człowiek do roboty przez całe życie przyzwyczajony, a że na wsi mieszka i robota fizyczna, to i siły na starość nie brakuje - komentuje Pawłowski moją uwagę o jego krzepie
|